piątek, 9 lipca 2010

Szybki patent, a nawet dwa

Systematyczność poszła się jeb**ć. Ch*j z tym, i tak nikt nie czyta :D. Zapisuję ku potomnym fajny patent, który właśnie obmyśliłem. Jest do zastosowania we wszystkich przyszłościowych systemach, choć w postapo może być z tym kibel. Otóż ladies and gentleman-zastanawialiście się kiedyś czego pożądają wszystkie te korpy, które mają władzę, pieniądze i zniszczyli swoich wrogów? Oczywiście władzy, pieniędzy i zniszczenia tych wrogów, którym jeszcze nie dobrali się do dupy. A czego jeszcze? Ano właśnie-przedmiotów unikalnych-wybitnych dzieł sztuki, które podniosą ich prestiż pośród innych, podobnych im korpów. A co w 2020 roku może być takim obiektem pożądania? Może książki? Nie, nie takie gówienko wydane na kwaśnym papierze przez, tfu, "manufakturę fraz" (nie, nie zareklamuję was nawet przypadkiem partacze!). Ja mówię o książkach przez duże "K"-rękopisach i starodrukach. Kojarzycie "Klub Dumas" bądź "IX Wrota" z Johnnym Deepem? Tam wszystko kręciło się wokół poszukiwania pewnego diabolicznego manuskryptu. A może Twoja ekipa cyberpunków wyruszy w podobną pogoń? Może ich zadaniem będzie ukraść księgę (sesja typowo "skradankowa"), a może to ich szefowi ktoś takową podpierniczył. Wiadomo, zazdrość-straszna rzecz. A co jeśli złodziej nie był tak sprytny i sam też pyszni się falsyfikatem, bo ktoś sprytniejszy od niego... Polecam bardzo serdecznie zainteresować się tematem rękopisów, choćby Psałterza Floriańskiego, którego cyfrowa kopia dostępna jest na "Polonie". Postaram się ogarnąć i podrzucić nieco linków do tego tematu.

Drugi patent miał dotyczyć tego i owego o gamingu, w związku z betą nowego MoH. Napiszę jutro. Dziś mi się nie chce (a i tak nikt nie czyta).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz